środa, 11 czerwca 2014

Spacer II - kilka refleksji

Odpowiedź brzmi nie, ale to wcale nie oznacza, że obejdzie się bez ofiar. Mało tego, podpowiem Ci jeszcze jedną najstraszniejszą rzecz w tym wszystkim. Ofiarą będziesz Ty! Brzmi strasznie, prawda ?

Stawanie się prawdziwym boli, boli stawanie się sobą. Możesz założyć tysiące masek, ale żadna z nich nie będzie Tobą. Pewnie znów usłyszę, że pociskam slogany i puste hasła. Ale chciałbym prosić Was, byście w wolnej chwili znaleźli tekst tej piosenki i włączywszy np. na YT ten kawałek przeczytali zdanie po zdaniu o czym ta piosenka jest, po polsku, po angielsku...
Jakie emocje ona w Tobie wywołuje?

To, czego najbardziej pragnę i czego najbardziej się boję, to żyć naprawdę. Pójść, za tym, czasami wydawać by się mogło irracjonalnym głosem, by zgubić się i odnaleźć się na nowo... Mam takie wrażenie, że tego czego boimy się najbardziej, to być prawdziwymi. Jesteśmy w stanie znieść pół-pornograficzny teledysk kolejnej pustej gwiazdki muzyki pop z holyyshitu, a nie potrafimy się pozbierać, kiedy ktoś pochyli się nad tą cząstką nas, w której nasze życie się załamało. Każdy z nas misternie tka skomplikowane systemy obrony przed innymi, własnymi rękami. Praca. Sport. Rozwój osobisty. Studia. Dzieci. Nie mogę teraz, muszę to i tamto..

Przypomniał mi się właśnie Darek Sikorski, który porównał wielu z nas do chomików -  jeśli jesteś w swoim takim kołowrotku i biegniesz z pewną prędkością... tak jak taki chomik, i ten chomik sobie myśli "Hmm, chyba już tu byłem, wiem, jak pobiegnę dwa razy szybciej, na pewno znajdę się w nowym miejscu" I wiecie on sobie tak przyspieszy i potem nagle stwierdza "Nie, no tutaj to ja już na stówę byłem..."

Nieustannie uczy się nas szeregu "sztuczek" -  jak dobrze wyglądać, co powiedzieć, na kogo zagłosować - sorry za porównanie, ale zupełnie jak pieski na arenie cyrkowej. Nad wizerunkami naszych idoli, pracuje taki sztab ludzi, którzy tak umiejętnie przekłamują ich obraz, że w efekcie niewiele ma on wspólnego z oryginałem.. Jak stwierdził klasyk:

Polityka zmieni się w kicz, miłość w pornografię, muzyka w hałas, sport w prostytucję, religia w naukę, nauka w wiarę.[T. Różewicz, Matka odchodzi]

Jakakolwiek emocjonalna reakcja uznawana jest za brak dojrzałości, brak swojego zdania za poprawność polityczną, a ogólne zakłamanie za konieczność utrzymania poparcia i nie popadania w skrajności.  Mam już dość tej obłudy. Pozytywna dyskryminacja, rzekomo uciśnionych doprowadza do absurdów, gdzie nieszanowane są prawa większości, w imię praw człowieka i ochrony obywateli, terroryzuje się społeczeństwo. W imię godności człowieka deptane są podstawowe wartości. Kolejne rewolty obiecują zaprowadzić porządek, a tym czasem tylko robią jeszcze większy burdel.


Czy nie czas zamiast biec dwa razy szybciej, po prostu  wyjść z kołowrotka? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz