sobota, 19 kwietnia 2014

Pasja

Jesteśmy właśnie z żoną -  no może nie dosłownie -  po kolejnej projekcji filmu Pasja  Mela Gibsona. To jeden z tych filmów, który naprawdę nie pozostawia człowieka obojętnym. Oglądając kolejne kadry męki, jaką przeżywa Chrystus chce się w pierwszej chwili wystrzelać wszystkich odpowiedzialnych za to, co widzimy na ekranach. Nie ważne, lewactwo, prawactwo, geje, lesbijki, księża i wszystkich następnych... Czasami nawet samego Boga. Każdy, kto jest winny! Tylko, że wtedy stajesz po stronie tych, którzy zabili Jezusa. 

NOWE MEDIA; SLAKTYWIZM [I POKOLENIE L]

Tak przy okazji Twarzoksiążki, co chwilę na Wall-u pojawiają się informacje o nowych incjatywach, projektach, akcjach pomocy i inicjatycwach mający za zadanie coś wokół nas zmienić... i oczywiście króciótka informacja, by coś podpisać, dołączyć, albo udostępnić znajomym... W każym z nas jest chęć zrobienia czegoś dobrego dla świata, jednak czy "like" naprawdę zmienia świat? Zapraszam do lektury.

Moja Jerozolima

Postaw się w sytuacji Chrystusa. Jezus udał się do Jerozolimy, aby zgodnie ze zwyczajem Żydów oczyścić się przed Świętem Paschy [która jest pamiątką wyjścia Narodu Wybranego z Egiptu, z domu niewoli]. Jednocześnie wie, że nadszedł czas, aby wypełniły się Pisma. Wie, że to, do czego przygotowywał się przez całe swoje życie właśnie nadchodzi.  Co czułbyś w takiej sytuacji? 

piątek, 18 kwietnia 2014

NOWE MEDIA

Korzystajac, z przecudnej pogody jaka ostatnio nam towarzyszy postanowiliśmy wybrac się z moją rodzinką i siostrą mojej żony do opolskiego Central Parku na wyspie Bolko. Spacerujac leniwie alejkami, cieszyliśmy się piękną pogodą. Panie rozprawiały na temat wszystkich możliwych aspektów rozwoju naszego dziecka, [ja naprawdę jestem pod wrażeniem zaangażowania w temacie  -  serio] kiedy nagle jakoś tak temat zszedł na te wszystkie internety, jutuby, twarzoksiążki i tłytery...

- Oj, to jest nałóg, niby nie musisz, mimo wszystko zaglądasz co chwilę, nawet stojąc w korku odpalasz telefon i patrzysz co tam znajdziesz...

czwartek, 17 kwietnia 2014

Shrek w ornacie, czyli cyrk, którego nikt nie ogarnia

Od kilu dni po Internecie furorę robi filmik ze śpiewającym na Mszy Św. irlandzkim kapłanem. Linku nie wstawiam, bo już chyba wszyscy widzieli to zjawisko. Jedna z katolickich gazet -  „Gość Niedzielny” odważyła się skrytykować występ księdza, gdyż pozwolił sobie zaśpiewać na Mszy zmodyfikowany utwór znany z filmu animowanego Shrek.  No i zaczęło się...

wtorek, 15 kwietnia 2014

Oświadczam, że jestem szczęśliwy!

Witajcie :)

Mówiąc szczerze, jestem zaskoczony Waszymi reakcjami. Poza wieloma pozytywnymi informacjami, nie tylko na tym blogu, dostałem sporo wiadomości dotyczących troski i wsparcia dla mnie...  Cóż, nie sądziłem, że dla tak wielu w moich tekstach przebija się tak ciężki i smutny [traumatyczny?] obraz...  nie mniej jednak tak jak w tytule:

OŚWIADCZAM, ŻE JESTEM SZCZĘŚLIWY!

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Ja - Iniemamocny ? [cz. I : nie na swoim miejscu]


Być może ktoś z Was oglądał, tą kapitalną komedię rodzinną pt.: INIEMAMOCNI [owszem, niektórym może się zdawać, że to tylko bajeczka dla dzieci]. Historia dotyczy rodziny superbohaterów: pan Iniemamocny w czasach świetności superbohaterów [co się niestety z czasem zmienia] jest dość prominentną personą i do tego żeni się z naprawdę uroczą babeczką o znaczącym imieniu Elastyna. Iniemamocni mają trójkę dzieci, które -  a jakże -  także są super.